Aż połowa Polaków na Wyspach nie zamierza w najbliższej przyszłości wracać. Pracują głównie fizycznie. Ich średnie zarobki to 7,5 tys. zł miesięcznie na rękę -wynika z pierwszych badań nad emigracją. AGNIESZKA PRZEPIÓRKA: w Polsce nauczycielka, w Londynie przez dwa lata sprzątaczka i kelnerka. Teraz nie pracuje, wychowuje dziecko. - Nie chcę wracać. Niedługo przyjedzie tu moja mama. Chcemy kupić z mężem dom na angielskiej wsi Takie wnioski płyną z raportu "Polscy konsumenci w Wielkiej Brytanii i Irlandii" przygotowanego przez instytut ARC Rynek i Opinia. Ankieterzy pytali 1389 osób w samolotach, autobusach, na lotniskach w Wlk. Brytanii i Irlandii. Oficjalnie ARC przedstawi badania jutro. - Polacy czują się na Wyspach coraz lepiej, na emigracji rodzi się coraz więcej polskich dzieci - komentuje prof. Krystyna Iglicka-Okólska z Ośrodka Badań nad Migracjami Europejskimi Uniwersytetu Warszawskiego. Szacuje, że z Polski wyjechało 1,5 mln osób. Oficjalnie w Wlk. Brytanii zarejestrowało się 600 tys., w Irlandii - 200 tys. - Polacy na Wyspach zapuszczają korzenie, dobrze zarabiają, kupują mieszkania. I ściągają rodziny. Szlifują język i awansują - mówi wiceprezes ARC Rynek i Opinia Adam Czarnecki. Polacy najczęściej pracują fizycznie, znajdują zatrudnienie w budownictwie (20 proc.), gastronomii (15 proc.) i hotelarstwie (11 proc.). Zarabiają zwykle 1500-2200 euro miesięcznie netto. Jerzy, 55 lat, wykształcenie średnie, od trzech lat cieśla na budowie, Manchester, po przeliczeniu dostaje 10 tys. zł miesięcznie: - Waham się. Chyba kupię dom w Polsce i wrócę. I z powodu o wiele wyższych niż w Polsce płac wielu emigrantów odwleka decyzję o powrocie. - Na razie zostaję. Mam działkę w Bieszczadach. Chcę tam zbudować pensjonat, ale najpierw trzeba na niego zarobić - mówi Anna, 28 lat, wyższe wykształcenie, w Dublinie od pół roku. Paweł, 27 lat, wyższe wykształcenie, pięć lat w Londynie: - Zostaję. Kończę tu kurs maklera giełdowego. Zaczynam spłacać kredyt mieszkaniowy w Londynie. Marcin, 27 lat, licencjat z turystyki, kelner w Londynie: - Nie mogę już tu wytrzymać. Ale za mniej niż 5 tys. miesięcznie nie wrócę do Polski. Czarnecki: - Przeciętny emigrant to osoba raczej młoda - średnia wieku wypada nieco poniżej trzydziestki. Ale niekoniecznie zaraz po szkole. Często to ludzie, którzy już coś próbowali robić w kraju, ale nie zadowalały ich zarobki. 55 proc. Polaków w Wlk. Brytanii i 49 proc. w Irlandii zapowiada, że nie wróci, a jeśli już, to dopiero za 5-10 lat. Aż jedna piąta z tych, którzy chcą zostać na Wyspach, ma wyższe wykształcenie. Autorzy badania podkreślają, że trudno traktować jako zobowiązujące deklaracje powrotu za 5-10 lat i dłużej. Bo po tym czasie emigrant będzie już na tyle zadomowiony w nowym kraju, że prawdopodobnie do Polski nie wróci. - Trochę dziwi mnie oczekiwanie polskiej opinii publicznej na falę powrotów - twierdzi Michał Garapich, Polak, antropolog społeczny z Center for Research on Nationalism Ethnicity and Multiculturalism Roehampton University, też emigrant. - Samoloty na Wyspy są pełne w obie strony. Znam Polaków, którzy w kraju są kilkanaście razy w ciągu roku - dojeżdżają do pracy jak krakusi do Warszawy.
|