Ruszył największy unijny program "Kapitał ludzki". W ciągu pięciu lat na poprawę sytuacji na rynku pracy Polska dostanie 11,4 miliarda euro. Do samorządów trafi ponad 7 miliardów euro. Program ma za zadanie uczynienie z Europy atrakcyjnego miejsca do lokowania inwestycji i podejmowania pracy, rozwoju wiedzy i innowacji, a także ma wpłynąć na wzrost zatrudnienia, poprzez tworzenie trwałych miejsc pracy. Współfinansowany jest z Europejskiego Funduszu Społecznego. W Polsce program ma budżet ponad 11,4 mld euro. Czekamy na ustalenia Program zakłada przeszkolenie u nas około 610 tys. pracowników przedsiębiorstw oraz udzielenie wsparcia 950 tysiącom bezrobotnych i poszukujących pracy. Pieniądze otrzyma też 355 publicznych instytucji rynku pracy (m.in. urzędy pracy, organizacje pozarządowe)oraz około 1900 instytucji pomocy społecznej. - To bardzo potrzebny program. O dużo większych możliwościach niż poprzednie. Dostajemy wiele zapytań od firm i instytucji zainteresowanych programem. Na razie czekamy na ostateczne ustalenia Brukseli. Pierwsze konkursy ogłosimy prawdopodobnie późną jesienią - podkreśla w rozmowie z "Rz" Michał Opieczyński, wicedyrektor departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego w urzędzie marszałkowskim w Olsztynie. W tym regionie do wydania będzie 321 mln euro. - Dzięki tym pieniądzom będziemy mogli m.in. tworzyć długoterminowe prognozy rozwoju rynku pracy w regionie i wpływać na kształcenie ludzi w poszukiwanych i dobrze płatnych u nas zawodach. Będziemy mogli dofinansować powstanie wiejskich przedszkoli, których bardzo u nas brakuje, kształcić nauczycieli, koordynatorów polityki edukacyjnej. Możliwości jest bardzo wiele - wylicza Michał Opieczyński. Dziedziny zwane priorytetami Dyrektor Maja Byrdak z opolskiego urzędu marszałkowskiego także potwierdza ogromne zainteresowanie firm, przedsiębiorców i instytucji programem: - Trzymają rękę na pulsie. Pytają ciągle, kiedy startujemy z konkursami. Pieniądze z programu samorządy podzielą między cztery dziedziny zwane priorytetami. Pierwsza to "Rynek pracy otwarty dla wszystkich" (będą je realizować urzędy pracy). - Sfinansujemy z tego staże zawodowe, szkolenia pracowników w firmach, doradztwo, wolontariat (tu dajemy fundusze pracodawcom na przygotowanie stanowiska pracy dla wolontariuszy), promowanie firm itp. Warunkiem otrzymania wsparcia jest napisanie dobrego, ciekawego programu - wyjaśnia Maja Byrdak. Z priorytetu "Promocja integracji społecznej" skorzystają m.in. trwale bezrobotni, inwalidzi niemogący znaleźć pracy, kobiety po urlopach macierzyńskich, opuszczający zakłady karne. Z unijnych pieniędzy firmy zorganizują dla nich szkolenia, przekwalifikowania zawodowe, pomogą znaleźć pracę czy nauczyć się obcego języka. Są też pieniądze na bezpośrednie finansowanie przez rok miejsc pracy w firmach. Nie przepadnie, ani jedno euro Trzeci priorytet: "Regionalne kadry gospodarki" wspiera właścicieli małych i średnich firm, którzy mogą dzięki niemu m.in. finansować szkolenia załogi. Wreszcie priorytet "Transfer wiedzy i rozwój wykształcenia" to pomysł na wsparcie połączenia potrzeb gospodarki w regionie z możliwościami uczelni i ośrodków badawczych. Starać się więc można o pieniądze na stypendia naukowe, szkolenia z zakresu innowacyjności i nowych technologii. Możliwe jest też zdobycie środków na zakładanie przedszkoli i stypendia dla młodzieży. - Nie obawiamy się, że przepadnie choć jedno euro z tego programu. Naszą rolą jest, by pieniądze były dobrze wykorzystane, więc będą kontrole prowadzonych szkoleń, naloty na kursy itp. - zapowiadają urzędnicy w urzędach marszałkowskich. W listopadzie Bruksela przekaże do Warszawy pierwszą dwuprocentową (ok. 220 mln euro) zaliczkę na poczet rozpoczęcia programu.
|