Przedsiębiorcy płacili w lipcu pracownikom przeciętnie 2893,71 zł. Oznacza to, że w porównaniu z lipcem 2006 roku średnie wynagrodzenie wzrosło o 9,3 proc., w porównaniu zaś z czerwcem tego roku - o 0,8 proc. Na wynik firm pracowało w minionym miesiącu 5160 tys. osób, czyli o 4,7 proc. więcej niż przed rokiem. Porównując z czerwcem tego roku zatrudnienie wzrosło o 0,3 proc. Dane GUS nie odbiegają od oczekiwań. Spodziewano się wzrostu płac o 9,2 proc., a zatrudnienia o 4,7 proc. -Jeśli dynamika produkcji przemysłowej sięgnie 11,1 proc., to wydajność pracy będzie na poziomie ok. 7,1 proc. -szacuje Marcin Mrowiec, ekonomista Banku BPH. - Przypomnę, że w czerwcu wyniosła ona zaledwie 2 proc. Wolniej rosły jednostkowe koszty pracy - ok. 2,6 proc. rok do roku w porównaniu z 8 proc. miesiąc temu. Mrowiec spodziewa się jednak, że koszty pracy będą rosły, tym bardzie że w ciągu kilkudziesięciu poprzednich miesięcy mieliśmy do czynienia z tendencją spadkową. - Do pełniejszego obrazu brakuje jeszcze danych na temat dynamiki produkcji przemysłowej. Jeśli okaże się ona zbliżona do oczekiwań, to RPP może nie być skłonna do podnoszenia stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu -ocenia ekonomista. Jego zdaniem powinna jednak tak zrobić. - Rada nie może się przywiązywać do jednostkowych wahnięć. Popyt jest silny, kredyty rosną szybko, a presja płacowa nie ustępuje -dodaje Mrowiec.
|